II W 161/22 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Bełchatowie z 2022-09-13
Sygn. akt II W 161/22
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 15 lutego 2022 roku około godziny 12.45 H. K. (1) jechał samochodem marki T. (...) ulicą (...) z G. w kierunku centrum miasta. Wykonywał kurs przewozu pasażera w ramach prowadzonej działalności (...). Pojazd H. K. (1) wyposażony był w video rejestrator jazdy. Zbliżając się do skrzyżowania z ulicą (...) miał zamiar skręcić w prawo w ulicę (...). Skrzyżowanie ma formę ronda tzw. turbinowego i dla pojazdów skręcających w prawo z ulicy (...) w ulicę (...) wydzielony jest osobny pas umożliwiający tzw. bezkolizyjny skręt. Pas ten oddzielony jest od pozostałych linią ciągłą. Zjazd ze skrzyżowania w ulicę (...) składa się z dwóch pasów rozdzielonych linią ciągłą – jeden dla zjeżdżających z ronda, drugi dla wykonujących manewr skrętu w prawo z ulicy (...).
W tym czasie na rondzie znajdował się samochód N. (...) kierowany przez G. M.. Obwiniona jechała ulicą (...) od centrum miasta i na rondzie zamierzała skręcić w lewo w ulicę (...) z zamiarem dojechania w kierunku (...). Po objechaniu ronda, obwiniona zjechała z niego pasem wyznaczonym, a następnie po zjeździe przekroczyła prawym kołem linię ciągłą i prawym przednim narożnikiem swojego pojazdu uderzyła w lewy bok samochodu H. K. (2), który w tym czasie znajdował się na pasie dla prawoskrętu.
Po kontakcie obu pojazdów kierujący zatrzymali się. Ponieważ nie mogli dojść do porozumienia, które z nich jest sprawcą zaistniałego zdarzenia, na miejsce wezwana została Policja.
/dowód: zeznania świadka H. K. (1) k. 62 – 63, wyjaśnienia obwinionej G. M. k. 61 – 62, zeznania świadka P. N. k. 74, zeznania świadka M. M. k. 75, nagranie video rejestratora k. 8, zdjęcia z nagrania video rejestratora k. 9 – 14, notatka urzędowa k. 5,
W pojeździe marki T. nr rej. (...) doszło do wgniecenie przedniego zderzaka po stronie lewej na wysokości lampy przedniej lewej, wypięcia zderzaka z zaczepów po stronie lewej oraz licznych zarysowań powłoki lakierniczej zderzaka przedniego po stronie lewej.
Z kolei w samochodzie N. nr rej. (...) stwierdzono liczne zadrapania powłoki lakierniczej zderzaka przedniego po stronie prawej na wysokości od lampy przedniej prawej do światła przeciwmgielnego.
/dowód: protokół oględzin k. 6, 7, nagranie k. 18, zdjęcia k. 21 – 26./
Stan zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym powstał w wyniku przejechania prawymi kołami samochodu N. (...) o nr rej. (...), kierowanego przez obwinioną G. M. przez linię ciągłą P-2 rozdzielającą pasy ruchu i wjechania samochodu N. na tor ruchu samochodu T. (...) o nr rej. (...), kierowanego przez H. K. (1). Technika i taktyka jazdy kierującego samochodem T. była prawidłowa, a jego zachowanie nie pozostawało w związku przyczynowym z zaistniałym zdarzeniem drogowym. Taktyka i technika jazdy kierującej N. (...) była nieprawidłowa, ponieważ zjeżdżając z ronda nie zachowała szczególnej ostrożności, nie zastosowała się do oznakowania poziomego pasów ruchu i prawymi kołami swojego samochodu przejechała przez linię ciągłą, wjeżdżając na tor ruchu samochodu T. (...) poruszającego się prawym pasem ruchu doprowadziła do zderzenia z tym samochodem. Nieprawidłowe zachowanie kierującej N. G. M. pozostawało w bezpośrednim związku przyczynowym z zaistniałą kolizją drogową.
/dowód: opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego k. 80/.
Obwiniona w okresie ostatnich dwóch lat przed zdarzeniem była dwukrotnie karana mandatem karnym za przekroczenie prędkości oraz raz za spowodowanie kolizji drogowej.
/dowód: informacja o wpisach w ewidencji kierowców k. 27/.
G. M. na etapie czynności sprawdzających oraz na etapie postępowania sądowego nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej wykroczenia. Wyjaśniła, że w dniu zdarzenia jechała samochodem N. (...) ulicą (...) z zamiarem skrętu w lewo w ulicę (...) w kierunku (...). Po objechaniu ronda zjeżdżała z niego swoim pasem na wprost. W pewnym momencie poczuła uderzenie z prawej strony. Zatrzymała swój pojazd. Swój samochód zatrzymał również drugi uczestnik zdarzenia, który stwierdził, iż to ona ponosi odpowiedzialność za kolizję. Ponieważ nie mogli się dogadać na miejsce została wezwana Policja. Wspólnie zjechali ma parking przy sklepie (...), gdzie oczekiwali na przyjazd Policji. Policjanci po przyjeździe stwierdzili, że to ona ponosi winę za zdarzenie, ale G. M. się z tym nie zgodziła.
/dowód: wyjaśnienia obwinionej G. M. k. 29 – 30, 61 - 62/.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Zebrany w sprawie materiał dowodowy w sposób nie budzący wątpliwości pozwala przyjąć, że obwiniona G. M. dopuściła się przypisanego jej wykroczenia kolizji drogowej z art. 86 § 1 KW. Wskazać przy tym należy, iż kolizje drogowe, których mechanizm przebiegu wyglądał tak jak w realiach przedmiotowej sprawy (zderzenie pojazdu zmieniającego pas ruchu i zderzającego się z pojazdem znajdującym się na pasie, na który pierwszy pojazd chce wjechać) to obok kolizji związanych z otarciem bocznym pojazdów mijających się, zdarzenia drogowe wyczerpujące dyspozycję art. 86 § 1 kw, z którymi Sąd ma do czynienia najczęściej w swoje praktyce orzeczniczej. I co do zasady stwierdzić należy, iż we wszystkich rozpoznawanych do tej pory tego typu przypadkach dochodziło do stwierdzenia winy kierującego zmieniającego pas ruchu, w sporadycznych zaś przypadkach współsprawstwa i współwiny obojga uczestników kolizji.
Nie oznacza to oczywiście, iż Sąd niejako „z urzędu” stwierdził winę G. M., albowiem w przypadku każdego zdarzenia decydować o tym mogą jedynie ustalone w toku postępowania okoliczności, które na tę winę wskazują. W realiach przedmiotowej sprawy w ocenie Sądu istnieją pełne podstawy do przyjęcia, iż obwiniona podnosi wyłączną odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie drogowe.
Za przyjęciem takiego stanowiska przemawiają wiarygodne zeznania świadka H. K. (1). Zarówno na etapie czynności sprawdzających, jak i na etapie postępowania sądowego w sposób jednolity i konsekwentny opisał on przebieg kolizji oraz przyczyny jej powstania. Wiarygodność wskazać pokrzywdzonego potwierdza zapis video rejestratora zainstalowanego w jego pojeździe, na którym zapisany został przebieg zdarzenia drogowego, a który to zapis stał się później podstawą do ustaleń poczynionych przez funkcjonariuszy Policji na miejscu zdarzenia oraz do ustaleń poczynionych przez biegłego rekonstruującego przebieg zdarzenia drogowego. Zapis ten bowiem – co w pełni zrozumiałe – ma charakter całkowicie obiektywny i w przeciwieństwie do relacji uczestników kolizji nie jest zniekształcony subiektywnym postrzeganiem przebiegu zdarzenia.
Stanowisko to jest zresztą zgodne w tym zakresie z wyjaśnieniami samej obwinionej. Wskazać bowiem należy, iż oboje uczestnicy kolizji opisali jego przebieg w sposób w zasadzie tożsamy, a pewne niewielkie różnice występujące w ich depozycjach nie mają wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie. G. M. nie kwestionowała, iż po objechaniu ronda, skręcała w lewo w ulicę (...).
W zasadzie jedyną kwestią sporną pozostaje okoliczność, czy obwiniona po zjechaniu z ronda w ulicę (...) przekroczyła kołami swojego pojazdu linię ciągłą rozdzielającą pasy ruchu na tym zjedzie, jak to wskazywał H. K. (1), czy też – jak utrzymywała sama obwiniona – jechała ona prawidłowo, a to H. K. (1) najechał na jej pojazd. Wskazać należy, iż Sąd podzielił w tym zakresie wersję przedstawioną przez H. K. (1). W pierwszej kolejności podkreślić należy, że świadek konsekwentnie utrzymywał tę wersję w toku postępowania. Jednakże decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia ma zapis video rejestratora z pojazdu T., na którym jednoznacznie widać, jak przednie prawe koło pojazdu N. kierowanego przez obwinionego przekracza linię ciągłą rozdzielającą pasy ruchu na zjeździe z ronda, a tym samym pojazd obwinionej wjeżdża w tor ruchu samochodu kierowanego przez H. K. (1).
Trudno też w takiej sytuacji przyjąć, iż H. K. (1) – poruszający się przez pewien czas równolegle z samochodem obwinionej i jadący z relatywnie niewielką prędkością – nie byłby w stanie zauważyć manewru wykonywanego przez pojazd G. M.. Względy logiki i doświadczenia życiowego pozwalają przyjąć, iż H. K. (1) , znając dodatkowo treść zapisu video rejestratora, bezpodstawnie chciał obciążyć odpowiedzialnością za kolizję drugą uczestniczkę zdarzenia drogowego.
Jednakże, gdyby G. M. dochowała należytej staranności oraz ostrożności i podczas wykonywania manewru zjazdu z ronda upewniła się w lusterkach (zwłaszcza w lewym), czy może bezpiecznie wykonać ten manewr, to do zdarzenia w ogóle by nie doszło, bowiem widząc pojazd H. K. (1) miała możliwość wykonania manewru w taki sposób, iż nie doszłoby do kontaktu bocznego między pojazdami poprzez kontynuację jazdy na wprost bez zmiany toru jazdy i dopiero późniejszej bezpiecznej zmiany pasa ruchu (w miejscu, w którym dopuszczały to przepisy ruchu drogowego poprzez rozdzielenie pasów ruchu linią przerywaną).
Okoliczność ta jednoznacznie wynika z opinii biegłego w zakresie kryminalistycznej rekonstrukcji zdarzeń drogowym. Opinię tę Sąd w pełni podziela. W ocenie Sądu jest ona bowiem jasna, przejrzysta i nie zawierająca jakichkolwiek uchybień, natomiast zastrzeżenia składane przez obrońcę obwinionej stanowią w ocenie Sądu wyłącznie polemikę z wnioskami biegłego, nie znajdującą potwierdzenia w materiale dowodowym.
Stanowisko obwinionej i jego obrońcy w ocenie Sądu wynika z błędnego założenia, iż do zdarzenia doszło na „zwykłym” rondzie. Tymczasem rondo, na zjeździe z którego doszło do kontaktu pojazdów jest rondem tzw. turbinowym. Oznacza to, że niektórzy uczestnicy ruchu drogowego, wykonujący określone manewry mają wydzielone dla siebie, tzw. bezkolizyjne pasy ruchu. Sytuacja taka miała miejsce w przypadku kierującego T. H. K. (1). Jadąc ulicą (...) w stronę centrum miasta, a następnie skręcając w ulicę (...) miał on do dyspozycji osobny pas ruchu dla pojazdów skręcających w prawo, oddzielony na pewnym odcinku przed dojazdem do ronda oraz na pewnym odcinku po wyjeździe z obrębu skrzyżowania linią ciągłą, która oddzielała tenże pas od pasa dla pojazdów, które wjeżdżały na rondo z zamiarem jazdy na wprost lub skrętu w lewo w ulicę (...) oraz dla pojazdów zjeżdżających z ronda (jadących wcześniej ulicą (...) od strony centrum miasta lub ulicą (...)) w ulicę (...). Z technicznego punktu widzenia oznacza to, że H. K. (1) w ogóle nie wjeżdżał na rondo, a wykonywał manewr skrętu w prawo po ściśle w tym celu wyznaczonym pasie ruchu. A ponieważ pas ten wyznaczony był linią ciągłą, kierujący T. miał słuszne prawo zakładać, że do momentu zakończenia obowiązywania tego znaku poziomego pozostali uczestnicy ruchu będą się do niego stosować i żaden pojazd nie będzie w tym miejscu zmieniał swojego pasa ruchu.
W toku postępowania obrońca wielokrotnie sygnalizował, iż swoim zachowaniem H. K. (1) miał nie stosować się do oznakowania pionowego obowiązującego przez wjazdem na rondo. Pomijając już fakt – o czym było powyżej – iż H. K. (1) technicznie nie wjeżdżał na rondo, więc nie miał obowiązku ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się w ruchu okrężnym, to wskazać należy, iż obrona nie zauważa lub też zauważyć nie chce, iż kwestia ta była przedmiotem ustaleń biegłego. Biegły wskazał bowiem – a Sąd stanowisko to w pełni podziela – iż w przedmiotowej sytuacji oznakowanie pionowe ma oczywiście znaczenie, ale jego pierwszoplanowa rola pojawia się w sytuacji, gdy z różnych względów dla uczestników ruchu nieczytelnym jest oznakowanie poziome. W sytuacji gdy warunki pogodowe lub inne czynniki nie uniemożliwiają uczestnikom odczytania oznakowania poziomego, to ono ma pierwszeństwo decydujące . Dopiero gdy na skutek np. zaśnieżenie, pokrycia jezdni piaskiem lub liśćmi linie poziome są niewidoczne, to kierowcy bezwzględnie stosować się muszą do oznakowania pionowego. W realiach przedmiotowej sprawy H. K. (1) miał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, albowiem wykonywał manewr zmiany kierunku jazdy wykonując manewr skrętu w prawo, ale miał również prawo zakładać, że pozostali uczestnicy ruchu zastosują się do oznakowania poziomego i nikt nie przekroczy linii ciągłej wyznaczającej pas jezdni, po której się porusza. I w żaden sposób tego założenia nie zmieniał fakt, iż przed skrzyżowaniem umieszczony był znak „ustąp pierwszeństwa”. Mimo obecności tego znaku pionowego H. K. (1) z uwagi na oznakowanie poziome nie miał po prostu komu ustępować ewentualnego pierwszeństwa (pomijając obecność pieszych i rowerzystów na wyznaczonych przejściach, co wynika z innych uregulowań), albowiem na jego pasie ruchu do momentu zakończenia obowiązywania znaku poziomego w postaci pojedynczej linii ciągłej nie miały prawa znaleźć się żadne inne pojazdu niż te, które wykonywały manewr skrętu w prawo z ulicy (...) w ulicę (...) . A niekwestionowanym jest, iż pojazd kierowany przez G. M. manewru takiego nie wykonywał. Owszem skręcała ona z ulicy (...) w ulicę (...), ale skręcała ona w lewo i wykonywała ten manewr po objechaniu ronda, co oznacza, iż do momentu rozpoczęcia linii przerywanej rozdzielającej pasy ruchu na zjeździe winna bezwzględnie poruszać się po wewnętrznym pasie jezdni.
Kolejną kwestią mocno akcentowaną przez obronę w toku postępowania był fakt, iż na pasie jezdni, po którym poruszał się H. K. (1) znajdował się jakiś bliżej nieustalony przedmiot (zdaniem obrony butelka) i omijanie tego przedmiotu było przyczyną zmiany toru jezdni przez H. K. (3) i w efekcie przyczyną zaistniałej kolizji drogowej. Pomijając już fakt, iż i ta kwestia była przyczyną rozważań biegłego, który jednoznacznie stwierdził, iż fakt, że kierujący T. omijał ów przedmiot nie miał żadnego związku z późniejszą kolizją to wskazać należy, iż – co jednoznacznie wynika z dokumentacji fotograficznej – przedmiot tej znajdował się na pasie ruchu H. K. (1) w pewnej odległości przed rondem i przed rozpoczęciem łuku skrętu jego pasa ruchu w prawo. Biorąc pod uwagę, że do kolizji doszło w pewnej odległości od zjazdu z ronda, już po minięciu łuku skrętu, trudno przyjmować, iż H. K. (1) jechałby przez odcinek kilkudziesięciu metrów, po niewygodnej pozycji skrętu w prawo z jednym kołem swojego pojazdu na sąsiadującym pasie ruchu. Jeżeli przy tym zauważy się, iż w momencie gdy w polu widzenia obwinionego znajduje się ów przedmiot, to jednocześnie w tle widoczny jest pojazd N. (...) obwinionej, zaś do kontaktu pojazdów doszło w momencie, gdy pojazd H. K. (1) znajdował się już na zjeździe przed samochodem obwinionej (zarówno w zeznań H. K. (1), jak i z opinii biegłego wynika, że moment kolizji był z tyłu poza polem widzenia świadka) wersja forowana przez obronę jest niemożliwa do zaistnienia z uwagi na prawa fizyki.
Na marginesie wskazać jedynie należy, iż dziwić musi postawa obwinionej, gdzie przy relatywnie niewielkich, by nie napisać znikomych jego skutkach, angażuje ona w rozstrzygnięcie całą machinę postępowania sprawdzającego i rozpoznawczego przed Sądem generując przy tym koszty kilkakrotnie przewyższające wartość szkody zaistniałej w pojeździe (i to pomijając koszty zastępstwa adwokackiego, które obwiniona poniosła we własnym zakresie).
Zeznania świadków M. M. i P. N. mają charakter drugorzędny i do sprawy w zasadzie niewiele wnoszą, albowiem świadkowie ci nie widzieli zdarzenia, a jego przebieg znają wyłącznie z relacji stron oraz analizy zapisu video rejestratora z samochodu pokrzywdzonego.
Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd uznał, iż wina G. M. nie budzi żadnych wątpliwości.
Zachowanie obwinionej polegające na tym, że w dniu 15 lutego 2022 roku około godz. 12.45 na ul. (...) w B., woj. (...), kierując samochodem osobowym marki N. (...) o nr rej. (...) po drodze publicznej, zjeżdżając z (...), nie zachowała szczególnej ostrożności, przekroczyła prawymi kołami pojazdu linię pojedynczą ciągła P-2 i doprowadziła do zderzenia z samochodem osobowym marki T. (...) o nr rej. (...), kierowanym przez H. K. (1), jadącego prawym pasem ruchu, czym spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla kierującego pojazdem oraz jego nn pasażerów – wyczerpuje dyspozycję art. 86 § 1 KW.
Odpowiedzialności z art. 86 § 1 KW podlega każdy, kto nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Sytuacja taka zachodzi w przedmiotowej sprawie, albowiem G. M. doprowadziła do kolizji naruszając zasadę bezpieczeństwa określoną w art. 22 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym, zgodnie z którą kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności oraz w art. 4 Prawa o ruchu drogowym, zgodnie z którą uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. A właśnie koniczność zachowania szczególnej ostrożności przy zmianie kierunku jazdy nakłada również konieczność przewidywania wystąpienia atypowych zachowań innych uczestników ruchu. Sąd jeszcze raz pragnie podkreślić, iż spojrzenie w lusterka bezpośrednio przed rozpoczęciem manewru skrętu na sąsiedni pas skutkowałoby tym, iż do zdarzenia w ogóle by nie doszło.
Wymierzona obwinionej kara zasadnicza 1.000 złotych grzywny jest współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu jej zarzucanego oraz stopnia winy G. M. i spełni cele kary w zakresie jest oddziaływania ogólno społecznego oraz cele kary w zakresie represji indywidualnej.
Z uwagi na wcześniejszą kilkukrotną karalność obwinionej za przewinienia drogowe Sąd rozważał orzeczenie wobec niej środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w strefie ruchu lądowego. Jednakże biorąc pod uwagę znikome skutki zdarzenia Sąd uznał, że byłaby to dla obwinionej zbyt surowa dolegliwość.
Na podstawie art. 627 KPK w zw. z art. 119 KPW Sąd obciążył G. M. obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania w łącznej kwocie 2.984,80 złotych, na którą składają się zryczałtowane wydatki w kwocie 120 złotych, koszt opinii biegłego oraz opłata w kwocie 100 złotych wymierzona na podstawie art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych /tekst jednolity Dz. Ust. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm./.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Bełchatowie
Osoba, która wytworzyła informację: SSR Piotr Nowak
Data wytworzenia informacji: